japonia:Jdrama

Kimuroza ekranowa [1]: Mr. Brain

Wielkimi krokami zbliża się oczekiwana przez trzynaście lat premiera drugiego sezonu dramy o tytule „Hero”, z Kimurą Takuyą w roli głównej. „Hero” to znany tytuł wśród telewizyjnych seriali i jedna z najbardziej rozpoznawalnych ról Kimury poza Japonią. Jak wiecie, jestem ostrym przypadkiem czegoś, co nazywam kimurozą, czyli generalnym uwielbieniem względem tego aktora. Dlatego postanowiłam wam przez następne tygodnie przybliżyć kilka przyjemnych seriali z udziałem Kimury. Tak, na wszelki wypadek, żebym sama nie dostała ataku serca, jak zobaczę ponownie rozczochraną czuprynę Kuryu Koheia na ekranie Fuji TV.

Postanowiłam rozpocząć snucie opowieści o serialach króla azjatyckiego ekranu od tej z dram Kimury, dzięki której w ogóle natrafiłam na jego dalsze role. Pewnego popołudnia zwyczajnie włączyłam telewizję i przepadłam. Zrządzenie losu chciało, żebym upalnym latem pięć lat temu obejrzała właśnie „Mr. Brain„.

Konia z rzędem temu, kto odkryje, dlaczego uznałam po tym plakacie, że Kimura jest przystojny

Poniżej będą spoilery. Just in case.

(więcej…)

kimuroza

Czerwiec 2009 był wyjątkowo długawy. Po dość wartkim czasie wypełnionym maturami, nastał kolejny miesiąc, w oczekiwaniu na wyniki, który tym razem ciągnął się dla mnie w nieskończoność. Zajmowałam się wtedy, jak wszyscy maturzyści, słodką prokrastynacją oraz odciąganiem uwagi od najczarniejszych myśli, zajmując się bardzo wciągającą pracą, w moim przypadku tłumaczeniem dram dla grupy lizards@DEEP. Ponieważ lubiłam być na bieżąco z tym, co akurat leci w japońskiej telewizji, miałam w zwyczaju włączać KeyHoleTV i chłonąć randomy, na które akurat natrafiałam. Los chciał, że obejrzałam fragment dramy o zachodnio-brzmiącym tytule Mr. Brain. Serial bardzo przypadł mi do gustu, więc szybko udałam się na dramawiki w celu poznania większej ilości szczegółów, dochodząc przy okazji do wniosku „Hej, ten gość na plakacie jest całkiem przystojny.”

Później okazało się, że „gość” nazywa się Kimura Takuya… a potem była już tylko równia pochyła, nazwana przeze mnie kimurozą. Na początku kimuroza przejawia się w powierzchownej fascynacji dorobkiem aktorskim powyższego pana, później przychodzi etap zgłębiania każdej aktywności artystycznej, aż dochodzi się do momentu „Kupię tą przypinkę tylko dlatego, bo jest na niej Kimura.” Moja kimuroza trwa dzielnie już przez ponad 3 lata, a ponieważ nie tak dawno Kimura obchodził swoje 40te urodziny (13.11), to uznałam, że listopad będzie świetną okazją, żeby podzielić się z wami częścią mojego fangerlizmu, w formie informacji i przemyśleń, które nazbierały się przez ten czas.

źródło: Precious, 2007.01

(więcej…)

na małym dramowym ekranie

… i wcale nie chodzi tutaj o jakieś podejrzane zamiłowanie do dramatycznych filmów, dramatów rodzinnych, tragicznych romansów, antycznego teatru, widoku dziecka ochlapanego błotem przez pędzącego tira i tym podobnych. Drama – tą nazwą określa się seriale rodem od Japonii po Tajlandię. Jak wszystkie serie, dramy również posiadają swoje podgatunki, takie jak komedie, suspense, szkolne, które różnią się między sobą w zależności od miejsca realizacji. Tak w skrócie klaruje się ten termin; dramy o dłuższego czasu są popularne poza Azją, również w Polsce, więc w efekcie nawet mnie na pewnym etapie w końcu dorwała dramomania.

Ostatnio niestety nie mam już tyle wolnego czasu, żeby oglądać większość interesujących mnie tytułów, albo chociaż być na bieżąco z nowymi sezonami. Zawsze jednak chętnie opowiadam o serialach, albo staram się o nie zahaczyć, bo większość z tych, które oglądałam, jest zwyczajnie warta uwagi. Postanowiłam więc wybrać trzy swoje ulubione tytuły i je wam zaprezentować – z pozoru wydawało mi się to banalnym zadaniem, ale jednak zawężenie wyboru tylko do trzech państw (Japonii, Płd. Korei i Tajwanu) okazało się niezwykle trudne i wymagało ode mnie groma wyrzeczeń, głównie ze strony j-dram, bo to z tego gatunku obejrzałam najwięcej seriali. Przejdźmy jednak do rzeczy.

(więcej…)